Andrzej Niemczyk
Zanim zacząłem prowadzić szkolenia byłem menedżerem, a jeszcze wcześniej przedstawicielem handlowym. Kierowałem małymi i dużymi zespołami sprzedażowymi. Z zawodu jestem lekarzem, pracowałem w szpitalu przez osiem lat. Zajmowałem się też badaniami klinicznymi nowych leków. Poza szkoleniami spotykam się też czasem ze studentami na zajęciach w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej.
A co poza pracą? Mamy z żoną dorastające córki bliźniaczki, z którymi razem żeglujemy i jeździmy na nartach. Lubię, gdy w domu jest rodzinnie, nawet wtedy, gdy każdy z nas zajęty jest swoimi sprawami. Bardzo lubię podróże, czytanie książek i domowe rozmowy z najbliższymi. Lubię też posiedzieć z kolegami przy piwie i być w górach.
Co cenię w pracy szkoleniowca
Każde szkolenie daje okazję do nauczenia się czegoś nowego, do usłyszenia ciekawego przykładu lub zdania, do poznania nowej branży lub nowej firmy. Bardzo lubię, gdy ktoś z uczestników zostaje po zajęciach i dyskutuje o tym, co razem robiliśmy. Największym źródłem satysfakcji jest obserwowanie zmian, jakie zachodzą w firmach lub pojedynczych osobach po naszych szkoleniach – często przez kilka lat szkolimy tę samą firmę, więc mamy szansę to zauważać.
A czego nie lubię? Tysięcy przejeżdżanych kilometrów, rozłąki z bliskimi i setek hotelowych nocy.