Nasze trenerskie życiorysy
-
Andrzej Niemczyk
Zanim zacząłem prowadzić szkolenia byłem menedżerem, a jeszcze wcześniej przedstawicielem handlowym. Kierowałem małymi i dużymi zespołami sprzedażowymi. Z zawodu jestem lekarzem, pracowałem w szpitalu przez osiem lat. Zajmowałem się też badaniami klinicznymi nowych leków. Poza szkoleniami spotykam się też czasem ze studentami na zajęciach w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej.
A co poza pracą? Mamy z żoną dorastające córki bliźniaczki, z którymi razem żeglujemy i jeździmy na nartach. Lubię, gdy w domu jest rodzinnie, nawet wtedy, gdy każdy z nas zajęty jest swoimi sprawami. Bardzo lubię podróże, czytanie książek i domowe rozmowy z najbliższymi. Lubię też posiedzieć z kolegami przy piwie i być w górach.
Co cenię w pracy szkoleniowca
Każde szkolenie daje okazję do nauczenia się czegoś nowego, do usłyszenia ciekawego przykładu lub zdania, do poznania nowej branży lub nowej firmy. Bardzo lubię, gdy ktoś z uczestników zostaje po zajęciach i dyskutuje o tym, co razem robiliśmy. Największym źródłem satysfakcji jest obserwowanie zmian, jakie zachodzą w firmach lub pojedynczych osobach po naszych szkoleniach – często przez kilka lat szkolimy tę samą firmę, więc mamy szansę to zauważać.
A czego nie lubię? Tysięcy przejeżdżanych kilometrów, rozłąki z bliskimi i setek hotelowych nocy.
-
Anna Niemczyk
Wiele lat temu usłyszałam od kogoś, że optymalnym rozwiązaniem zawodowym jest połączenie pasji z pracą zawodową. Wtedy nie do końca wierzyłam w taką możliwość. Jedenaście lat temu postanowiłam jednak spróbować i przekonać się na własnej skórze, czy jest to tylko pobożne życzenie, współczesna moda czy też całkiem realna możliwość? Moją pasją jest i była psychologia. Najpierw ukończyłam czteroletnią Szkołę Counsellingu Gestalt. Counseling to nie to samo co terapia. To pomoc osobie chcącej się rozwijać, zmieniać w poszukiwaniu najlepszych możliwości. Kolejnym etapem była Szkoła Trenerów Metrum, dzięki której mogłam stać się trenerem warsztatu umiejętności interpersonalnych rekomendowanym przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Ostatnim etapem było ukończenie studiów psychologicznych w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.
Co jest dla mnie najważniejsze w prowadzeniu szkoleń?
Często w trakcie prowadzenia szkoleń zdarza mi się wypowiedzieć zdanie „I za to kocham swoją pracę”. Zdanie to wypowiadam najczęściej w sytuacjach, w których uczestnicy szkolenia w trakcie zajęć stają się maksymalnie zaangażowani, podejmują często trudne dyskusje, podważają stare utarte sposoby działania. Powtarzam sobie to zdanie także wtedy, gdy uczestnicy warsztatów podejmują realne zobowiązania dotyczące wprowadzanych zmian w życiu zawodowym i kiedy na kolejnym spotkaniu mówią „To jednak działa”. Tysiące godzin spędzonych z uczestnikami na sali szkoleniowej pokazały mi, że rozwój umiejętności społecznych zwiększa zaangażowanie w życie zawodowe i jest realną profilaktyką wypalenia zawodowego lub …. wynudzenia zawodowego.