Destrukcyjny dialog wewnętrzny jako przeszkoda zachowań asertywnych
Czasem zdarza się, że handlowcy, pracownicy, menedżerowie są zbyt ulegli. Nie jest to spowodowane racjonalną decyzją lecz zahamowaniami tkwiącymi w nich samych.
Częstym powodem niezaplanowanej uległości są nieuświadomione idee irracjonalne, które utrudniają nam wszystkim zachowania asertywne. Piszemy o nich w naszych książkach i innych artykułach. Niekiedy osłabiamy się sami także innymi sposobami – poprzez negatywne myślenie na swój temat lub przez obawy i fałszywe wyobrażenia o prawdopodobnym przebiegu spotkania z osobą, z którą chcemy załatwić trudną sprawę. Niektórym osobom nie zdarza się taki destrukcyjny dialog z samym sobą, inni robią to rzadko, ale część z nas jest prawdziwymi mistrzami w takim osłabianiu samego siebie i obniżaniu przez to skuteczności własnych działań. Treści blokujące zachowania asertywne przybierają różne postacie, blokują asertywność pracownika w trakcie zdarzenia, z reguły także długo po nim i przyczyniają się do przyjmowania pozycji życiowej „Jestem do niczego”.
- Katastrofizowanie najczęściej pojawia się przed rozpoczęciem trudnej rozmowy z przełożonym, współpracownikiem lub klientem i od początku wpływa na jego przebieg. Polega ono na wyobrażaniu sobie trudności, które nastąpią podczas takiego spotkania i utrudnią dyskutowanie o problemie. Katastroficzne myślenie działa jak samosprawdzająca się przepowiednia, ponieważ w trakcie rozmowy coraz bardziej osłabia autora tych niepotrzebnych myśli i pogłębia jego nieasertywne zachowanie. To z kolei staje się dla niego dowodem, że rzeczywiście sobie nie radzi i wywołuje negatywne oceny własnej osoby.
- Nie będzie mnie słuchał.
- Gdy tylko usłyszy, o co mi chodzi, zacznie mnie atakować albo to zlekceważy.
- Będzie czegoś chciał, a ja nie będę mógł się na to zgodzić.
- Nie zgodzi się na moje propozycje.
- Pomyśli, że się go boję.
- Negatywne oceny własnej osoby rodzą się w głowie przestraszonego rozmówcy podczas trwania spotkania. Gdy tylko ich autor je zauważy, pojawią się u niego nieprzyjemne odczucia i emocje. Przeżywanie tych emocji wpłynie na jego zachowanie, które stanie się jeszcze bardziej niepewne, uległe i nieefektywne. Obserwacja własnych nieporadnych zachowań zrodzi kolejne negatywne oceny własnej osoby i rozkręci błędne kolo stresu. Możliwości takich negatywnych myśli jest bardzo wiele, każdy człowiek ma swój własny zestaw takich spostrzeżeń. Poniższe są jedynie ich przykładami.
- Nie potrafię go zainteresować.
- Nie mam niczego co może wpłynąć na przekonanie go.
- Głupio gadam.
- Nie umiem się przeciwstawić.
- Nie poradzę sobie z tym, lepiej już skończyć tę rozmowę.
- Określanie wygórowanych warunków do załatwienia sprawy w sposób asertywny ma za zadanie ochronić niepewnego osobę przed rozpoczęciem trudnej rozmowy i spełnia funkcję wymówki. Jest oszukiwaniem samego siebie i postawieniem sobie zbyt wysokiej poprzeczki, którą nie sposób pokonać. Ostateczny efekt nie jest jednak ochronny, ponieważ nie podejmuje próby rozwiązania ważnej kwestii i po spotkaniu jest niezadowolony z braku efektów i samego siebie. Określenie wygórowanych warunków pojawia się przed spotkaniem lub podczas jego trwania, gdy pojawia się trudna sytuacja.
- Powiem mu, że mi się to nie podoba, gdy nawiążemy lepsze relacje.
- Załatwię to, gdy będę w lepszej formie.
- Powiem mu, gdy mnie o to zapyta.
- Zrobię to jutro, dziś nie mam na to ani sił ani czasu.
- Następnym razem się uda.
- Karanie siebie po nieudanym działaniu asertywnym zdarza się po spotkaniu, kiedy pracownikowi nie wystarczyło odwagi lub nie udało się rozwiązać problemu. Jeszcze bardziej pogłębia jego nastawienie „Jestem do niczego” i jeszcze bardziej rozkręca błędne koło negatywnych przekonań o samym sobie. W ten sposób wpływa na jeszcze mniejszą pewność siebie przed kolejnymi spotkaniami z klientami zewnętrznymi i wewnętrznymi lub z przełożonymi. Podczas tych spotkań pracownik będzie się coraz bardziej bał, a więc też działał mniej skutecznie. Widząc swoje niezadawalające zachowanie będzie miał potwierdzenie, że rzeczywiście nie jest asertywny a to wywoła to jeszcze większe obawy i pogłębi negatywny dialog wewnętrzny.
- Wycofałem się połowie, niczego nie załatwiłem.
- Znowu mi nie wyszło, mogłem się tego spodziewać po sobie.
- Nigdy się tego nie nauczę.
- Nawet nie potrafię się bronić. Co ze mnie za pracownik, pewnie wszyscy to wiedzą.
- Jestem beznadziejnym słabeuszem i tchórzem.